Wrocław - dolnośląskie

"Nie mam imienia, mam tylko numer. Mówią o mnie husky – pies północy. Mam ok. 5 lat, ale chyba jestem młodszy, tylko tułaczka mnie postarzała. Szukam swojego Pana. Zaginął dawno temu. Biegałem co najmniej miesiąc po parkach szukając Go, ale się nie pojawił. Ktoś mi czasem rzucił kromkę chleba, czasem sam upolowałem coś w śmietniku i jakoś żyłem.
Tylko ile można żyć będąc niekochanym?

Husky został złapany błąkający się w okolicy Parku Grabiszyńskiego. Skakały po nim stada pcheł, sierść była w tragicznym stanie. Potwornie głodny, wystraszony został zabrany z ulicy. Jest już bezpieczny, ale potrzebuje nowego domu. Psiak potrzebuje aktywnego właściciela, który zapewni mu odpowiednia dawkę ruchu. Zaszczepiony, odpchlony i odrobaczony.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, oraz wizyta przedadopcyjna.