Krosno - podkarpackie

Wakacje w pełni. To czas wyjazdów i wolności. Wspaniały czas dla ludzi, zły czas dla zwierząt. Takie "wakacje" zostały zafundowane małemu - wtedy prawie dwu miesięcznemu koteczkowi. Ktoś "wspaniałomyślnie" nie utopił ani nie przywiązał do drzewa małego kotka, lecz wyrzucił go do klatki schodowej na jednym z krośnieńskich blokowisk. Kotkiem "zaopiekowały" się dzieci. W 30-sto stopniowym upale kotek trafiał z rąk do rąk, dzieci biegały z nim, spuszczały go ze zjeżdżalni, zakopywały w piasku. Kocię wbiegało pod samochody, pchało się do silników. Poprzez swoją ufność o mało nie stracił życia podchodząc do wszystkich ludzi i do zwierząt, nawet tych dużo większych od siebie. Czasem ktoś rzucił mu jakiś odpad do jedzenia lub dał kroplę wody. W ostatniej chwili wycieńczony, odwodniony, słaniający się na nogach kocurek trafił do domu tymczasowego, gdzie czeka na dobrego człowieka, który zabierze go do siebie na stałe. Niestety czas płynie nieubłaganie, kotek musi znaleźć szybko dom stały, ponieważ dom tymczasowy jest przekocony, mają trafić tam jeszcze inne koty i Sucharek może trafić do schroniska :( Kotek jest odrobaczony, zaszczepiony, sam je, korzysta z kuwety. Ma teraz niecałe trzy miesiące. Jest radosny i energiczny, po jednym głasku głośno mruczy. Przyjazny dla ludzi i innych zwierząt. Oddany i przyjacielski. Bardzo ufny – co na starcie jego kociego życia o mało co nie skończyło się tragedią. Zabierz go do siebie, zaopiekuj i pokochaj bez granic !! Pokaż mu, że istnieją dobrzy ludzie na tym świecie !!