Mielec - podkarpackie

Martin to cudowny pies i gdyby opisywać wszystkie jego zalety zabrakłoby miejsca. Dlaczego jest taki wyjątkowy? Bo to pies idealny – bez wad. Często bywa, że psy po schroniskowym pobycie zmieniają się pod wpływem trudnych warunków życia. Martin pozostał sobą! Jako jeden z niewielu psów w schronisku nie szczekał, nie był nachalny, tylko grzecznie czekał w swoim boksie merdając do wszystkich ogonem. Na dodatek jest ciągle uśmiechniętym psem, wystarczy spojrzeć na ten śmiejący się pyszczek. Postanowiłam, że taki radosny piesek nie może czekać w azylu na cud, który dla większości tych psów nigdy nie nadchodzi. Dlatego Martin został przewieziony do hotelu dla zwierząt w Brzyściu koło Mielca, gdzie standard jego życia znacznie się polepszył. Miał być tam uczony dobrych manier, by był przygotowany na adopcję, ale okazało się, że Martin wszystko umie, a jeśli czegoś nie wiedział to uczył się w tempie błyskawicznym! Już w pierwszy dzień został spuszczony ze smyczy i pięknie wracał na zawołanie. Nigdy sam się nie oddala. Potrafi zachowywać czystość, załatwia się tylko na spacerach.

Na smyczy chodzi ślicznie, nie ciągnie, nie wyrywa się. Jest łagodny do wszystkich ludzi i wszystkich zwierząt, nie ma w nim żadnej agresji ani ukrytych zachowań. Martin po prostu kocha cały świat – lecz wciąż czeka aż sam zostanie obdarzony miłością. Czy jego jedyną wadą jest bycie kundelkiem? Czy nie ma szansy na własny dom tylko dlatego, że nie wygląda jak York albo labrador? Przecież powinno się liczyć to jakim jest psem, a nie jaką rasę przypomina. Poza tym jest naprawdę śliczny i uroczy, proszę tylko spojrzeć na ten cudowny i zawsze uśmiechnięty pyszczek. Martinek ma ok. 3 lat, a więc jest jeszcze bardzo młody. Uwielbia się bawić zarówno z ludźmi jak i innymi psami. Spokojnie może mieszkać w domu z dziećmi i zwierzętami. Jest zaszczepiony, odrobaczony i wykastrowany. Pieska oddamy tylko w dobre ręce! To nie przedmiot, który można brać i oddawać, to żywa czująca istota, dlatego prosimy o przemyślane decyzje.