Warszawa - mazowieckie

Witajcie,
Takich historii jak moja są tysiące - przynajmniej w tym kraju - straciłem dom, którego już nie pamiętam, albo starałem się go zapomnieć, tylko nie wiem dlaczego.....
Błąkałem się długo po ulicach miasta, które było dla mnie obce. Potem była długa podróż.
Trafiłem do miejsca, które wydało mi się rajem: jedzenie, trawa po której można było biegać, a teraz znowu szukam raju, tamten został utracony, a jestem coraz starszy i coraz częściej potrzebuję opieki. Mam ogromną nadzieję, że wśród tych, którzy czytają mój apel o pomoc, znajdzie się ten WYJĄTKOWY DOM.
Chcę GODNIE żyć!!
Chcę GODNIE się starzeć, u boku mojego człowieka!!!
Dość tułaczki, szukania ciepła ręki mojego opiekuna, którego tak mi brak!!
Wszystko co teraz mam jest tymczasowe: dom, człowiek, miska…..
Ludzie mówią, że NADZIEJA umiera ostania, tylko jak ją mieć, kiedy wokół czeka tyle młodych i zdrowych psów?????
Jeszcze wierzę, wierzą również wolontariusze obdarzający mnie rzadko spotykaną miłością.

Mamy mało czasu, zaledwie kilka dni, a jednak ufamy, że Sokół znajdzie TEN jeden“ jedyny, wymarzony dom.
Licząc na serce i odpowiedzialność prosimy o kontakt osoby zainteresowane adopcją: