Łódź - łódzkie

Ciemny. Od czarnej pręgi na grzebiecie. Kot od jakiegoś czasu
zamieszkałana jednym z łódzkich podwórek. Domowy kot, to widać -
milutki, mruczący, spragniony obecności człowieka. Wykastrowany. I
kompletnie nierozumiejący, dlaczego trafił na to podwórko, dlaczego ci,
którch kochał, porzucili go, jak zbędny śmieć... Bardzo potrzebuje
domu, nie ma szans na wolności. To nie jest kot wolno żyjący.
Ciemny na oko ma jakieś 10 lat. Podchodzi do ludzi, szczególnie do tych,
którzy go karmią, daje się głaskać, nawet przemyć oczy (zaropiałe).
Podchodzi bardzo blisko, próbuje wejść do klatki, ale ostatecznie
rezygnuje..
Dobra dusza przeleczyła go trochę i odrobaczyła. Ma spory apetyt. Czyli
raczej jest w dobrej formie. "Planuję zrobić mu testy. PILNIE SZUKAMY
DOMKU... Niedługo zrobi się zimno.. nie wiem dlaczego, ale nie chce
wchodzić do budki, która jest na podwórku."

Na starość każdy powinien mieć spokojny i bezpieczny kąt, ciepło i
akceptację. Tak ludzie, jak i koty.

Ciemny nie poprosi. My prosimy za niego - o odrobinę ludzkiego ciepła i
kącik w ludzkim sercu i domu. Dla Ciemnego. Spokojnego kociego starszego
pana po przejściach.

Kot jest do wzięcia od zaraz z "wypasioną" wyprawką i książeczką
zdrowia.
Biedna starowinka, już chłodne noce, a on skulony pod samochodami, czeka
na dom. Jest bardzo miły, daje się głaskać, łasi się, idzie za
karmicielem, na szczęście od "obcych" ucieka pod samochody, nie opuszcza
podwórka, siedzi najczęściej pod samochodami, chodzi po terenie, inne
koty go nie gonią. Jest spokojny, łagodny, bardzo chce kontaktu,
głaskania, towarzystwa.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.