Flora i fauna - małopolskie

Metys to ofiara wakacji, porzucony na jednej ze świętokrzyskich wsi. Teraz pies został awaryjnie zabezpieczony i szybko musi znaleźć nowy dom.

Metys ma ok. 4 lat, waży ok. 25 kg. Jest trikolorem, wyglądem przypomina owczarka australijskiego. Metys jest bardzo spokojnym i łagodnym psem. Nie zdarzyło mu się dotąd na nikogo warknąć, ani też okazać w inny sposób agresji. W kontaktach z człowiekiem otwarty i przyjaźnie nastawiony, bardzo lubi kontakt fizyczny, drapanie, tarmoszenie, głaskanie. Przeszłość jednak czasami daje o sobie znać, ponieważ Metys boi się gwałtownych ruchów - nie ucieka, ale kuli się. Podobną reakcje wywołują u niego również kije czy parasolka - w ludzkich rękach. Metys wykazuje delikatny dystans w stosunku do mężczyzn - do opiekunki podchodzi lub podbiega spontanicznie, wita się, merda ogonem, obskakuje, natomiast do męża podchodzi na wołanie, ale jest czujny w jego obecności. Boi się też rzucania przedmiotów. Niewykluczone, ze był krzywdzony przez mężczyznę. Bardzo cierpliwie, spokojnie i bez protestu znosi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, nawet nieprzyjemne lub bolesne (wyczesywanie skołtunionej sierści, szczepienie). Nie boi się wody i kąpieli. Jest posłuszny, przychodzi na zawołanie. Metys pięknie komunikuje swoje stany - w kontaktach z nim widać wiele sygnałów uspokajających - podnoszenie łapy, kładzenie się na plecach z wyciągniętymi łapami. Na smyczy zachowuje się przyzwoicie - idzie, nie szarpie, ani nie ciągnie. Na obecność innego psa reaguje dość przyjaźnie. Koty natomiast przegania tzn. goni za nimi, ale przywołany zatrzymuje się i wraca. W kontakcie z dziećmi również pozytywny - traktował dziecko tak, jak inne dorosłe osoby. Grzeczny podczas jazdy samochodem.
Został zaszczepiony, odpchlony i odrobaczony.

Metys przebywa w ok. Buska Zdroju (świętokrzyskie)