Wrocław - dolnośląskie

Tira chuda i bardzo wyniszczona trafiłam do schroniska
Biedna,z podciętym gardłem ,chuda i bardzo wyniszczona trafiłam do schroniska byłam pewna ze pozwolą mi godnie odejsc za Teczowy Most i to było tylko moim marzeniem ból byl tak silny ze chcialam tylko zasnąc. Teraz wiem ze schronisko to taki dom zastępczy pozeszywali,nakarmili,pilnowali witamin i lekow zadbali o mnie i najwazniejsze dali mi imię-Tira. Bałam sie ze bedę tylko kolejnym numerkiem i nikt o mnie nie badzię pamiętał. Przybrałam na wadze,siersc zrobiła się sliczna ja zaczęłam sie usmiechac i rany powoli się goja te psychiczne tez...przeszlam traume. Jestem suczka w podszlym wieku bardzo,bardzo spokojną i opanowana. Chodze na smyczy koncertowo kocham dzieci i mam moc aby wytrwac do adopcji. Mam okolo 9 lat a moze mniej tylko wyniszczenie zrobiło swoje biegam i mam jeszcze duzo energi. Schronisko doprowadzi mnie do stanu ,,nowosci,, teraz szukaja mi człowieka. Ludzia ktory mnie pokocha i bedzie o mnie dbał bedę miala poslanko i leki kiedy zachoruje bede miala szacunek i nigdy nie zabraknie mi jedzenia. Znajdziesz mnie Ty ktory dasz mi mały raj? Ufam jeszcze ludziom prosze nie zawiedzcie mnie, chec zyc