Łódź - łódzkie

Okazały Basza - przyszło do mnie pół kota…. Chude, brudne, straszliwie pogryzione, nawet powieki miał poszarpane. I powybijane zęby. Trzeba było pocerować, uporządkować paszczę, odkarmić - udało się - teraz Basza jest nie za dużym, ale niechudym kocurkiem, taki mały koci Schwarceneger. Udaje groźnego - posyczy sobie. Ale to kocia ciamajda, spokojna i zgodna. Do szczęścia potrzebny mu własny dom, dobrzy ludzie, może koci towarzysz..Basza ma pewnie ze 3 latka jest zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany. ma książeczkę zdrowia.