Kraków - małopolskie

Mam na imię Blacky i jestem dużym łasuchem, na szczęście dużo biegam i ludzie mówią, że trzymam linię – nie wiem, co to linia, ale mogliby dawać jeszcze więcej jedzonka to miałbym super okrągły brzuszek :)
Jestem z Wami dzięki fundacji "Stawiamy na łapy", która w sierpniu znalazła mnie na działkach i wyleczyła mój katar i moje oczka. Zaszczepili mnie i powiedzieli, że jestem gotowy do posiadania własnego domku – tylko ten domek się jeszcze nie zgłosił :)
Od kiedy jestem w fundacji to mieszkałem w kilku miejscach i zaprzyjaźniłem się z ludźmi i zwierzakami, mieszkałem nawet z małym psem, a teraz mieszkam z kotami na kociarni i lubię je i jak złapię jakiegoś robaka to pozwalam im popatrzeć – ale zjadam sam, w końcu to ja znalazłem ! Jakiś czas temu odkryłem także, jak fajne jest mizianie, więc przychodzę do ludziów na głaskanie i małe drapanko, ale najpierw troszkę się muszę przyjrzeć, bo nie jestem super odważny. Pochwalę się wam także, że umiem bezbłędnie korzystać z kuwety.