Olsztyn - warmińsko-mazurskie

W dwudziestostopniowe mrozy podrzucono ja pod marketem, zaczepiała ludzi rozpaczliwie miaucząc.
Ktoś ją w końcu z litości zabrał.
ktoś inny dał dach nad głową.
ale to tylko na trochę... :(

Jeżeli kotka nie znajdzie domu będzie musiała trafić do schroniska
Jest naprawdę grzeczna, spokojna, kocha leżeć na kolanach i mruczeć. Niestety mieszka z rezydentką, która jest bardzo wojownicza i na noc, dla własnej ochrony, koteczka jest wynoszona do piwnicy.

Nie ma nic swojego, nawet imienia...

Czyściutko korzysta z kuwetki, nie rozrabia, najchętniej leży na posłanku przy fotelu, a jak rezydentka akurat nie zgania - na kolanach pani.

Może ktoś da jej własny kącik i imię?

Pamiętaj!

- Zwierzę nie jest rzeczą.
- Zwierzę nie nadaje się na prezent jeśli osoba obdarowywana o tym nie wie i nie mogła sama zdecydować.
- Zwierzę to obowiązek często na długie lata.
- Zwierzę czuje, kocha, cierpi tak jak my.

Ratując jednego kota nie zmienimy świata, ale możemy zmienić świat tego jednego!!!

Opiekun kota zaznacza sobie prawo do wybrania mu właściwego opiekuna.