Wrocław - dolnośląskie

Kotka Marcysia została odłowiona przez wolontariuszy z grupy skupionej wokół witryny "Wrocławskie koty" w okolicach budowy biblioteki uniwersyteckiej we Wrocławiu w celu sterylizacji. Po zabiegu powinna powrócić na dawne miejsc.

Niestety okazało się, że Marcysia jest kotką domową. Bardzo przyjacielska, kontaktowa i miła, głośno mruczy, ociera się o ręce i prosi o głaskanie. Taki kot nie może wrócić na ulicę. Z dużym prawdopodobieństwem spotka ja krzywda z ręki człowieka, do którego podejdzie. Kopniak, oblanie czymś, takie rzeczy niestety zdarzają się bardzo często. Na budowie często narażała się, podchodząc i ocierając się o człowieka, nie umie się także bronić wobec ataków innych kotów.

To przytulna kotka, mieszka już parę tygodni w domu wolontariusza, gdzie odnajduje się bez problemu i nie sprawia żadnych kłopotów.

Dlatego pilnie poszukujemy domu i kochającego opiekuna, który chce wziąć kotka nie tylko dla własnej przyjemności, ale także aby dać dom skrzywdzonemu, sponiewieranemu zwierzęciu. Marcysia potrzebuje domu jak najszybciej, nie mamy miejsc w domach tymczasowych, a już następne zwierzeta potrzebują pomocy. Nie mamy też serca odstawić ją w dawne mejsce.

Jesli poszukujesz kotka, pomyśl, prosimy, o Marcysi. Marcysia na pewno odwdzięczy się przywiązaniem i kocią miłością. To spokojna, urocza dorosła koteczka, nie sprawi psikusów właściwych małym kociakom.

Kotka jest wysterylizowana, korzysta z kuwety, niewybredna, bardzo przyjazna.