Janów Lubelski - lubelskie

„Frajdę zobaczyłam w schronisku w momencie, jak próbowała schować się przed atakami koleżanek z boksu. Skulona i przerażona - wzrokiem próbowała prosić o pomoc…”.
Po wielu miesiącach smutku, samotności i beznadziei w schroniskowej klatce Frajda otrzymała szansę na lepsze życie. Dzięki łańcuszkowi dobrych serc trafiła do domu tymczasowego w Janowie Lubelskim. Tutaj, z przerażonego, kulącego się na widok wyciągniętej dłoni maleństwa, w mgnieniu oka stała pogodną, pełną życia sunią. Szybko okazało się, że jej niezwykła uroda idzie w parze z łagodnym i przyjaznym usposobieniem. Początkowo nieco lękliwa (boi się gwałtownych gestów), gdy tylko zaufa człowiekowi, przemienia się w wulkan radości wybuchający lawą pieszczot i pocałunków. Jest przyjazna wobec dzieci i kotów, choć swych psich towarzyszy potrafi przywołać do porządku. Maleńka (ok. 7 kilogramów) Frajda jest wysterylizowana i odrobaczona, ma około 1,5 roku. Jak przystało na młodą damę, potrafi dbać o higienę i spacerować na smyczy. Do szczęścia potrzeba jej niewiele – własnego posłania i ciepła ludzkiej dłoni, poczucia bezpieczeństwa i przyjaźni... W zamian ofiaruje bezgraniczną miłość i wierność, ofiaruje całą siebie…
Delikatna jak kwiatuszek, wielobarwna niczym tęcza,
człowiekowi przyjaznemu bezpieczeństwo swe zawdzięcza.
Jej uroda niebywała to dar niebios, nie ułuda.
Piękny domek znajdzie szybko, a ja znów uwierzę w cuda.