Toruń - kujawsko-pomorskie

Dragon jest uroczym 5, 5 – miesięcznym labradorem. Waży 22 kg. Został znaleziony w podtoruńskiej miejscowości, mimo ogłoszeń nie zgłosił się do nas jego właściciel. Drago odczekał przepisowe 2 tygodnie i obecnie szuka nowego domu (przebywa w domu tymczasowym 18 km za Toruniem).

Draguś zachowuje się jak typowy szczeniak labradora – kocha wszystkich ludzi, na ich widok szaleje, chciałby każdemu dać buziaka, uwielbia przytulać się do człowieka, zaczepiać go łapą, jest ciekawy świata, wszystko chciałby powąchać, wszędzie zajrzeć. W domu zachowuje się grzecznie, nie niszczy i nie piszczy kiedy zostaje sam. Zachowuje czystość. Draguś zna komendę „siad”, przypadkiem udaje mu się także podać łapę:) W samochodzie zachowuje się dość grzecznie (jechał nim tylko raz, ale nie sprawiał problemów), lubi być kąpany. W obecnej chwili uczy się chodzenia na smyczy.

Drago został odrobaczony i zaszczepiony przeciwko chorobom wirusowym. Wykonałyśmy u niego profilaktyczne rtg i okazało się, że ma dysplazję umiarkowanego stopnia (Dragon normalnie chodzi, biega i gdyby nie rtg nie wiedziałybyśmy, że ma dysplazję). Zdjęcia pokazałyśmy innemu weterynarzowi, który powiedział, że Drago cały czas rozwija się, ale rzeczywiście zdjęcia wskazują jakby w przyszłości mógł ją mieć. Zarówno pierwszy jak i drugi weterynarz powiedział, że dysplazja często występuje u labradorów, i nie trzeba panikować i bać się, bo psy takie żyją z nią normalnie (kupując psa nawet z rodowodem nie ma pewności, że jest zdrowy, można powiedzieć jedynie że jego rodzice byli wolni od dysplazji) i zalecił pectinectomię (koszt 300 zł, wstępny termin mamy na 19 grudnia) – chcemy to skonsultować jeszcze z ortopedą z Warszawy. Drago musi otrzymywać leki przeciwzapalne (przez 7 dni), przyjmować preparat ochronny na stawy (zaleca się, aby wszystkie labradory otrzymywały go), poza tym nie powinien chodzić po schodach, skakać, być zmuszany do wysiłku (np. bieganie przy rowerze, przy kimś, aportowanie), a pojedynczy spacer najlepiej gdyby trwał ok. 15 min. Latem może do woli szaleć w wodzie:)
Poza tym Dragon jest zdrowy i zachowuje się jak psie dziecko, które z jednej strony uwielbia bawić się piłeczką, przeciągać sznur, biegać ale z drugiej strony potrzebuje ogromnej ilości czułości, pragnie poczuć ciepłą dłoń na swoim brzuszku, spojrzeć w oczy człowieka i zasypiać przy nim. Mimo że jest szczeniakiem i czasem dostaje tzw. „głupawki” - łapie zabawkę i biega w kółko i chyba tylko on wie dlaczego tak biega:), to często nachodzi go na przytulanie, robi wszystko wskoczyć na kolana (a nie jest już taki mały) i kiedy udaje mu się w końcu, próbuje jakoś ułożyć się i mimo że jego łapy wiszą w powietrzu, to i tak zasypia:)

Jakich opiekunów szukamy dla tego słodziaka? Przede wszystkim pozytywnych i odpowiedzialnych, którzy traktują psa jak członka rodziny.

Dragona można oczywiście poznać – przyjechać do nas nawet na kilka godzin, możemy wybrać się na wspólny spacer. Drago przebywa w okolicy Lubicza.



Warunkiem adopcji jest wizyta przedadopcyjna (spotkanie mające na celu poznanie potencjalnych opiekunów) i podpisanie umowy adopcyjnej (ze zobowiązaniem do kastracji).

Zastrzegamy sobie prawo wyboru domku dla Dragona.