Warszawa - mazowieckie

Ogon w górze, pierś do przodu, wyprostowana sylwetka...I ten błysk w oku Bruna, gdy wychodził ze swoim panem na spacer. Szczególnie wtedy, gdy spacer połączony był z aportowaniem, z zabawą., , Bruno to taki dostojny pies``- mówili sąsiedzi jego właściciela., , Nigdy nie sprawiał problemów na dworzu. Ma łagodne usposobienie`` - dodawali. Nic nie wskazywało na to, że w domu Bruna dzieje się coś złego.
Nadszedł dzień, w którym miał zginąć. Wszystko zostało zaplanowane. Czekał na niego wykopany dół w ciemnym, ustronnym miejscu. Na zlecenie właścicielki Bruna dwaj mężczyźni wzięli go tam na nocny spacer. Jeden z nich złapał go i trzymał, a drugi uderzał obuchem siekiery w głowę. Bruno pomyślał, że to zabawa w aportowanie. Dlatego udało mu się uciec. Jedna z mieszkanek bloku zobaczyła go całego zakrwawionego. Zawiadomiła właścicielkę, która już się do psa nie przyznała.
Szybko przyjechała policja i pracownicy schroniska. Bruno trafił do Radomskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. Jego losem zainteresowały się media. Bruno wystąpił w programie TVN Uwaga. Dziennikarze nie raz opisywali jego historię. Zwierzę przeżyło traumę i wymaga specjalistycznej opieki. Obecnie przebywa w hotelu u Jamora.

Bruno ma 3, 5 roku i jest szczepiony. Jeśli chcesz go zaadoptować, zadzwoń pod wskazany numer telefonu. Tam też dowiesz się więcej o jego zdrowiu. Obecnie toczy się sprawa sądowa przeciwko jego oprawcom.