Warszawa - mazowieckie

Na szczęście nigdy nie jest za późno. Piękny, dostojny Dżek czekał na nie 10 lat.
Dziesięć lat koszmarnego życia w schronisku w Korabiewicach, które przechodziło niezwykle burzliwe koleje losu, gdzie psom zdarzało się umierać z głodu, zamarzać na śmierć, zagryzać nawzajem. Zwierzęta bywały bite, znęcali się nad nimi pijani pracownicy.
W styczniu 2012 r. Dżek – wychudzony, ze skórą pokrytą krwawymi liszajami, skołtuniony staruszek – został zabrany ze schroniska przez Fundację Dom Tymianka i umieszczony w hoteliku dla zwierząt pod Warszawą. Na początku każdy przeżyty dzień zdawał się być cudem. Dżek był przeraźliwie smutny, obojętny, słaby. Kiedy uwierzył, że ludzka ręka nie służy do bicia, lecz do napełniania miski i głaskania, powoli zaczął nabierać zaufania do opiekunki, odzyskał apetyt, pozwolił się nawet wyczesać. Obecnie nikt nie rozpoznałby w pięknym, wesołym, pewnym siebie psie o lśniącej sierści tamtego umierającego staruszka. Lekarstwa, dobra karma, swoboda, poczucie bezpieczeństwa i delikatność opiekunki sprawiły ten cud!
Czy Dżeka spotka jeszcze cud własnego domu? Czy ktoś pokocha mądrego, spokojnego kaukaza?
Dżek jest nie tylko piękny i mądry, lecz także bardzo zdolny: pisze własny blog pod tytułem
Z pamiętnika Dżeka. Dżek przebywa pod opieką Fundacji „Dom Tymianka”. Adopcja po podpisaniu umowy adopcyjnej.
Śpieszmy się kochać zwierzęta, odchodzą szybciej niż ludzie!