Dzierżoniów - dolnośląskie

ARLI- stał się symbolem schroniska. Kiedy trafił do nas z ogromnym przerażeniem w oczach, byliśmy pewni że będzie pierwszym psem, który odejdzie ze smutku. Przez pierwszy tydzień nie ruszał się z miejsca, nie jadł, nie załatwiał się, nie pił-był na skraju wyczerpania. Po 7 dniach udało nam się uzyskać u niego zaufanie.

Arli jako 9 latek nie miał wielkich szans na adopcję, ale wierzyliśmy, że znajdzie się ta jedyna osoba, która adoptuje go. Mijały długie miesiące, a Arli rozpaczliwie znikał w oczach. Okazało się że poważnie zachorował na serce.

Każdy stres powodował u niego silne uciskanie płuc. Seria spotkań u weterynarza nie dała żadnych efektów-mięsień sercowy nie reaguje na podawane leki. Już straciliśmy nadzieję, na to że znajdziemy lek, który pomoże Arliemu.

Diagnoza-Arliemu został rok życia. Rok, który może spędzić w schronisku, rok bez domu....Za bardzo go pokochaliśmy i wierzymy, że w całej Polsce znajdzie się choć jedna osoba, która pokaże mu że człowiek też potrafi kochać.

Arli jest zaszczepiony, wykastrowany, zachipowany, odpchlony i odrobaczony. Oprócz serduszka, które mu dokucza i objawia się kaszlem w sytuacjach stresowych, Arli jest całkiem zdrowym psem, lubiącym spacerki i wylegiwanie się na kanapie.

O inne psy jest ogromnie zazdrosny, dlatego szukamy mu domu bez innych psów. Arli jest psem bezproblemowym-załatwia się na zewnątrz, potrafi zostawać sam, dostosowuje się do trybu życia właścicieli.

Pokochaj go tak jak my zakochaliśmy się w nim.