Zabrze - śląskie

Fryderyka nie jest młoda, to kilkuletnia kicia. Oddana do schronu bo... ciągle rodziła. W schronie została wysterylizowana a potem zabrana do domu tymczasowego.
Po sterylizacji kicia ciągle się lizała, rankę posterylkową, łapki przednie, tylne, lizała mocno, do krwi.

Po lekach odstresowujących przestała, ranki pomału się goją. Jest też już zaszczepiona. Za kocim towarzystwem nie przepada ale za kontakt z człowiekiem oddałaby wszystko.
Uwielbia głaski, przytulanki i inne pieszczoty. Ciągle chce być blisko człowieka. Chce kochać i być kochana. Za zabawą nie przepada, woli leżeć obok człowieka, przytulić się i smacznie spać. Wtedy jest najszczęśliwsza.

To czysta koteczka, kuwetkowa.
Obecnie mieszka w domu tymczasowym ale czeka na dom stały, dom, który ją pokocha i zapewni jej bezpieczne życie już na zawsze.