Rzeszów - podkarpackie

Kochani, bardzo prosimy o pomoc, tym razem opowiadamy pod szyldem Fundacji Felineus i osób zaangażowanych w pomoc i złapanie suczek, smutną historię BELLI I MELI. Suczki otarły się o śmierć, a właściwie wyrok na nie został wydany. Bezdomne od wielu miesięcy, nie uzyskały żadnej pomocy. Przeganiane z kąta w kąt przez miejscowych. Nikt się sprawą nie zainteresował.

BELLA ma około 1, 5 roku, wazy zaledwie ok. 3 kg. Drobniutka, malutka o dłuższej sierści. Bella jest bardzo zamknięta w sobie. Zastyga w kontakcie z człowiekiem i jest bardzo spięta. Chyba nigdy nie doznała żadnego zainteresowania ze strony człowieka, nigdy nikt jej nie głaskał, nie okazywał przyjaźni. Jedynie przeganiał z kąta w kąt. Mocno zżyta jest z Melą, przy której czuje się bardzo bezpiecznie i spokojnie. W kontakcie z człowiekiem nie podgryza, nie warczy. Jest jak gdyby w "bezruchu": "Rób ze mną co chcesz". Suczka potrzebuje dużo czasu, cierpliwości i miłości. Bella jest bardzo delikatna i wrażliwa. Ona sie przełamie, jak tylko zobaczy że człowiek nie robi krzywdy, stanie sie ufna i radosna. Szybko nauczyła się chodzić na smyczy (w towarzystwie Meli).

To niesamowite, że te dwie suczki, tak różnie charakterologicznie, stworzyły taki tandem. Ich wielka przyjaźń pomogła walczyć z każdym dniem, pozwoliła im przetrwać i ocaleć przed śmiercią.