Sosnowiec - śląskie

Ksawery jest młodym, może dwuletnim kocurkiem. Znaleziono go na Dąbrowszczaków, żebrzącego pod sklepem. Szukał pomocy u ludzi – zapewne także przez ludzi wyrzucony, tak jak wyrzuca się puszkę po fasoli albo złamany grzebień… Znalazł chwilowy azyl w Kociej Przystani, w której został zaszczepiony i wykastrowany. Łagodny, domowy kocio z trudem odnajdował się w kocim bidulu. Bywało, że nie schodził wcale ze swojej górnej półeczki. Zachęcany przez wolontariuszy robił wyjątki. Mruczał i pokazywał brzuszek. Niestety, Ksawery smutniał kiedy wolontariusze odchodzili do swoich spraw. Ksawcio wyprosił sobie dom tymczasowy u Marty, ale to tylko chwilowy azyl. To kocio delikatny i wrażliwy. Uwielbia przesiadywać na kolanach, ale również dużo się bawi: jak mały kociak – piłeczką, sznureczkiem czy myszką. Ma w sobie sporo energii, którą pożytkuje też na sesje kociego joggingu. Jak na prawdziwego kota przystało, jest łasuszkiem, zupełnie niewybrednym. Idealny dom dla niego to dom niewychodzący, cierpliwy i wyrozumiały. Ksawcio potrzebuje miłości i bezpiecznego miejsca, z którego już nikt nie wyrzuci go na ulicę. Ponieważ jest dość płochliwy, nie nadaje się raczej do domu z małymi dziećmi.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.