Warszawa - mazowieckie

Państwo mówią, że jestem gadułą, więc trochę poczytacie :)
Mam roczek, jestem bardzo towarzyska. Uwielbiam wskakiwać Państwu na kolanka, ocierać się i trącać ich główką. Jak mnie głaszczą, to grzbiet sam mi się pięknie wygina. Cenię czystość i korzystam z kuwetki. Lubię podróże i nowe miejsca, choć nigdy nie wychodzę poza mieszkanie sama. Raz zasnęłam u Pani Weterynarz, podobno podczas zastrzyku. Mieszkam sobie w Warszawie z moim Państwem i siostrą. No właśnie siostrą. Wydawało mi się, że zawsze będziemy się doskonale dogadywać, spałyśmy razem, myłyśmy się razem, razem jadłyśmy i razem polowałyśmy na zabawki w domku. Ale moja siostra ostatnio stała się jakoś inna, od 13. sierpnia dziwnie na mnie reaguje. Jakby mnie nie poznawała. To strasznie irytujące. Teraz nie mogę wytrzymać nawet jej zapachu, a co dopiero widoku. Państwo bardzo mnie kochają, ale szanse, że się z siostrą pogodzimy nie są duże. Niestety muszę znaleźć sobie nowy domek, gdzie będę jedynym zwierzątkiem.

Dwie kotki z tego samego miotu zostały przez nas adoptowane we wrześniu 2011 roku w 9 tygodniu życia. Do momentu adopcji miały kontakt z matką. Od pierwszych dni życia przebywały razem w zgodzie. 13. sierpnia, nagle, przestały się tolerować i zostaliśmy zmuszeni do ich pełnej izolacji. W tej chwili są leczone behawioralnie pod opieką specjalisty. Szybka terapia nie zadziałała, natomiast dłuższe leczenie jest bardzo utrudnione przez warunki mieszkaniowe (kawalerka). Nawet jeśli uda się je pogodzić, jest wielce prawdopodobne, że podobna sytuacja powtórzy się w przyszłości. Po konsultacji z lekarzem weterynarii zrozumieliśmy, że najlepszym wyjściem dla kotek jest znalezienie jednej nowego domu.

Wiek: ok 1 rok
Waga: 3kg
Umaszczenie: Czarna z białą kropką na brzuszku
Szczepienie: tak
Odrobaczenie: tak
Sterylizacja: tak
Aktualna książeczka zdrowia: tak
Inne koty: nie toleruje, najlepiej żyć jej tylko z ludźmi
Psy: nie poznała żadnego
Środowisko: kotka niewychodząca
Miejsce: Warszawa