Sosnowiec - śląskie

Było nas 9. Mama w czerwcu ukryła mnie, moje siostry i braci w głębokiej norze koło nasypu kolejowego. Bardzo nas pilnowała. Nie chciała żeby stała się nam jakaś krzywda.
Kiedyś sama miała dom, ale jej pani pewnego dnia wygoniła ją na ulicę. Mama nie wie dlaczego, była grzeczna, słuchała swojej pani, ale ona... Podobno czasem krzyczała, biła... Mama nie chciała nam o tym mówić. Mówiła tylko że zawsze musimy być bardzo grzeczni. Bardzo ją kocham. Karmiła nas wszystkich żebyś my mieli pełne brzuszki, grzała nas w nocy żebyśmy nie zmarzli. Baliśmy się kiedy wychodziła i zostawiała nas samych, ale wiedzieliśmy że zawsze wróci.
Kiedyś przyszli nas oglądać jacyś ludzie. Mama nas broniła. Mówiła żebyśmy się nie bali bo ona nie da nam zrobić krzywdy.
Zabrali nas wszystkich razem do takiego miejsca gdzie było pełno psów. One wszystkie tak bardzo szczekały.
Co kilka dni znikało któreś z moich braci i sióstr. Mama mówiła żebym się nie martwiła bo oni właśnie znaleźli swoje nowe domki, i że ludzie będą ich tam bardzo kochać i rozpieszczać. Mówiła, że ja też będę mieć taki domek.
Nie chciałam się rozstawać z mamą, ale ona mówiła żebym była dzielna, że zawsze będzie mnie kochać i chce żebym też miała taki wspaniały domek.
Któregoś dnia przyszedł pan i pani i ich córeczka i mnie zabrali.
Mama miała rację. Bardzo ich pokochałam. Wiedziałam że mama napewno cieszy się że jestem taka szczęśliwa.
Byłam bardzo grzeczna, tak jak mówiła mi mama. Bardzo lubiłam się bawić z małą córeczką moich państwa.
I nagle... Nie wiem co się stało. Myślałam że idziemy na długi spacer... Doszliśmy do miejsca które pamiętam sprzed pół roku. To tu ostatni raz widziałam mamę. Nawet się ucieszyłam bo myślałam że może ją znowu zobaczę i opowiem jej jaka jestem szczęśliwa.
Ale nagle moi państwo odeszli. Zostawili mnie jakiejś pani. Wołałam ich. Nie obejrzeli się. Może nie słyszeli?
Znowu wokoło szczekają psy. Jest zimno. Nie ma ani pana, ani pani, ani mojej małej dziewczynki.
Dlaczego tu jestem? Czy byłam niegrzeczna? Przepraszam. Już nie będę. Wróćcie, proszę, zabierzcie mnie do domu. Tak bardzo tęsknię...

Gapa ma ok. 8 m-cy. Jest córką suczki w typie posokowca bawarskiego znalezionej w czerwcu przy torach kolejowych z 9-cioma szczeniakami. Wszystkie znalazły dom. Ich mama w końcu też.
Ale niestety nie wszyscy opiekunowie okazali się być odpowiedzialnymi ludźmi.
Gapa została oddana bez podania powodu do schroniska 12 stycznia 2013r.
Jest bardzo wystraszona pobytem w schronisku. Bardzo tęskni.
Jest młodym psiakiem i widać że bardzo chce komuś móc zaufać. Może właśnie Tobie...?

Sunia jest zaszczepiona i zaczipowana.
Przy adopcji otrzyma bon na darmową i obowiązkową sterylizację.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz możliwość dokonania wizyty przed i po adopcyjnej.