Maine Coon -

Ano właśnie, nie zawsze....

Ktoś mnie kupił,
ktoś mnie pokochał na dobre i na złe
i... jakoś tak zapomniało mu się.... na dobre
i zawiózł do miejsca, gdzie koty przewożą na drugą stronę tęczy
ale ktoś mnie uratował
i ja i tak wierzę w ludzi
i czekam... bo ktoś mnie pokocha na...

Podpisane
Ryś Wielkogłów


Ryś jest wspaniałym dojrzałym kotem rasy Maine Coon. Duży, z potężnymi łapskami, dużą głową i ogromnymi ślepiami i jest niesamowicie człowiekolubny. Musiał być zadbany i kochany. Ma wzorową książeczkę zdrowia, doskonałe papiery i kocha ludzi... I nagle świat wywrócił mu się do góry nogami... Jego opiekun i przyjaciel nagle postanowił się go pozbyć... i oddać do eutanazji...
Ale znalazł się ktoś kto dał mu szansę na dobre Rysiowate życie raz jeszcze...

Ryś nie boi się ludzkiej ręki, widać, że nie był bezpośrednio krzywdzony przez człowieka, tylko w pewnym momencie porzucony i zaniedbany. Ryś trafił do domu tymczasowego jako wychudzony, skołtuniony i zaniedbany brzydal... Ale to już przeszłość... z brzydkiego kaczątka ponownie „wyrósł”pięknofutry Pan Ryś o wielkich zielonych oczyskach.

Z wypłoszowatego chudego pokraki z dredami i wygolonym na łyso ogonem zamienił się prawdziwego pięknotę świadomego swoich wdzięków i często wykładającego się całym kotem na dywanie lub kanapie. Bez wpadek korzysta z kuwety. Jest raczej niskopienny, zatem firanki i zbiory porcelany na szafach są uratowane.

Ulubione zabawki to wędka lub laserek, za którymi chętnie pogalopuje.
Nie pogardzi ludzkim łóżkiem i pościelą, z pełnym zacięciem „poudeptuje” człowieka. Może ze względu na złe doświadczenia cierpi na syndrom porzucenia i nie lubi zostawać sam. Dlatego szuka domu i opiekuna, który będzie w stanie poświęcić mu nieco czasu, czego tak bardzo potrzebuje.
Ryś bez problemu zjada swoją karmę, ale nie odpuszcza człowiekowi, który jedzącemu własny posiłek w towarzystwie Rysia. Zaczepia wielkim łapskiem, podbija rękę głową aż przekona się czy to co je człowiek jest jadalne także dla Rysiowatego (zwykle nie jest).
Nie przepada za innymi kotami, dlatego szuka domu, w którym byłby jedynakiem.

Ryś czeka na Człowieka przez duże C, który pokocha go nie za wygląd i pochodzenie ale dla niego samego.

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.