Kraków - małopolskie

Miało być pięknie, jak co roku, święta, radosny czas, Opiekunka i jej trójka podopiecznych, słodkie, kochane zwierzątka, przytulane i głaskane, odwzajemniające ogrom miłości, jaką były obdarzane.Tak już nie będzie.Opiekunka wyruszyła w najdalszą z możliwych podróży, już nie wróci i tylko z chmurki patrzy na kotki i suczki zamartwiając się o ich los.Zwierzęta już raz zostały skrzywdzone.Mała psinka, szylkretowa z białą bródką straciła dom, kiedy okazało się, że będzie miała sztywną łapkę. Kubusia, kotka, którą potrącił samochód , w efekcie czego zawsze już będzie miała przekrzywioną główkę, siedmioletnia sunia i Kuna, śliczna szylkretka też zostały przygarnięte.Nie dlatego, że były wyjątkowej urody, ale dlatego, że nikt ich nie chciał.Kiedy wreszcie los się do nich uśmiechnął i żyły sobie zgodnie leżąc na miękkich posłankach, kiedy wydawało się, że już tylko szczęśliwe dni przed nimi, wydarzył się dramat.Co się z nimi stanie? Nie zrobiły nic złego, nie są chore, ale już nie takie młode, ale wiek i niepełnosprawność jednak nie przeszkadza im w normalnym funkcjonowaniu.Lubią się, są bardzo grzeczne.Kotki korzystają z kuwetki, pieski pięknie chodzą na smyczy, żadne nie przejawia cienia agresji.Gotowe są pokochać swoich nowych Opiekunów tak mocno, jak tylko zwierzęta skrzywdzone przez los potrafią, miłością ogromną i bezwzględną.
Proszę, nie dopuśćmy, aby musiały podążyć za swą dotychczasową Opiekunką, bo i taki scenariusz jest możliwy.

Byłby to najpiękniejszy prezent gwiazdkowy, gdyby ktoś dla któregoś z tych stworzeń znalazł kącik w swym domu i w swym sercu.
Zwierzęta przebywają w Krakowie, ale możliwy jest dowóz w inne miejsce.Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.