Łódź - łódzkie

Turbinka już znalazła domek, a Tekla wciąż czeka.
Te ośmiomiesięczne koteczki w swoim krótkim życiu zaznały dużo złego ze strony człowieka. Nikogo nie dziwi więc fakt, że nie za bardzo pchają się nam na ręce…
Turbinka i Tekla każdego dnia uczą się, że człowiek może być dobry, że daje jedzonko, a jego ręka – nie krzywdzi. Koteczki są bystre, ciekawskie i radosne. Wszędzie chcą zajrzeć, wszystko sprawdzić. Chodzą za człowiekiem, podglądają, kradną kanapki z talerza, a potem nie potrafią ich zjeść… Bawią się wesoło, uganiają za pluszowymi myszkami, zaczepiają kocie rezydentki. Niby nieśmiałe i zalęknione, lecz na dźwięk otwieranej lodówki, trochę mniej im straszno… Gdy usłyszą lub zobaczą otwartą spiżarnię, chóralnie dopominają się o jakieś smaczki, a Turbinka (bura) z uniesionym wysoko ogonkiem kręci ósemki wokół ludzkich nóg. Nawet więcej!! Ona daje się wziąć na ręce i pogłaskać, co jeszcze dwa miesiące temu było naszym nieosiągalnym marzeniem.
Tekla jest mniej pewna siebie, nie pozwala jeszcze na głaski, ale podpatruje siostrę i mamy nadzieję, że w końcu się odważy. Koteczki są bardzo z sobą związane. Gdy tylko jedna zniknie z pola widzenia, druga natychmiast szuka siostry i nawołuje zaniepokojona. Widać, że w domu tymczasowym czują się bezpiecznie i swobodnie, jednak do pełni szczęścia brakuje im prawdziwego DOMU.
Wierzymy, że gdzieś na świecie jest człowiek, który pokocha Siostrzyczki całym sercem. Który swoją miłością sprawi, że one się otworzą i zrozumieją, jak dobrze mieć ludzkiego przyjaciela i jak miło może być, gdy się zaufa…. Wierzymy w siłę miłości… Szukamy dla nich Domu przez wielkie „D”.
Turbinka i Tekla są wysterylizowane, zaszczepione, posiadają mikroczip, książeczkę zdrowia. Testy na FeLV i FIV mają ujemne.