Opole - opolskie

Człowiek – to miało brzmieć dumnie… Ale ile dumy mogło być w człowieku, który na ziemi zgotował Misiowi piekło? Który zabrał go z drogi, ale zamiast dać dom i serce, zamknął na opuszczonej posesji? Który nawet w największe mrozy nie zatroszczył się o budę czy jakąkolwiek inną osłonę przed zimnem i śniegiem? Który małego psa zakuł w ciężki łańcuch – tak ściśnięty, że do dziś Misio ma blizny na szyi… Który tego ufnego, pragnącego kontaktu z ludźmi psa zostawił samego, głodnego, zziębniętego i tylko czasem rzucił mu jakiś ochłap… A może to już nie był człowiek? Całe szczęście, na drodze Misia stanęli prawdziwi ludzie. Ludzie, którzy zauważyli krwawiąca ranę na jego szyi, potwornie wystające żebra, brak jakiegokolwiek schronienia i ogromny smutek pozostawionego samemu sobie psa.. . Długo trwała walka o zabranie Misia z tamtego strasznego miejsca. Ale udało się! W tej chwili psiak przebywa w woj. opolskim w hotelu dla zwierząt i czeka na nowy, prawdziwy dom! Misio jest niewielki, waży ok. 10 kilo, ma ok. 5 lat. Ten żywiołowy i bystry psiak wśród dobrych ludzi zapomniał o dawnym koszmarze! Rany powoli pokrywają się futrem, żebra przestają być widoczne a sierść zaczyna błyszczeć.. . Powoli ujawnia się cała misiowa uroda! Misio nie nadaje się do domu z innym psem – on chce mieć człowieka tylko dla siebie! To wielka przylepa – chciałoby się powiedzieć, że teraz nadrabia zaległości z sześciu lat życia, gdy nie miał nikogo u swego boku… Potrzebuje aktywnego opiekuna, który będzie potrafił spożytkować jego energię – Misio to świetny kandydat do psich sportów! Mimo, że nigdy nie mieszkał w domu, nie niszczy i zachowuje czystość. Został już wykastrowany i zaszczepiony na wściekliznę i choroby zakaźne. Możliwa pomoc w transporcie do nowego domu! WARUNKIEM ADOPCJI JEST WIZYTA PRZED-ADOPCYJNA JEDNEJ Z WOLONTARIUSZEK JAK I PODPISANIE UMOWY ADOPCYJNEJ