Warszawa - mazowieckie

Małe maleńtasy przyszły na świat około 20 września 2012 roku. Urodziły się miejscu dla siebie niebezpiecznym. Bez przyszłości. Trafiły wraz z mamunią, piękną grafitową szylką Marysią do domu tymczasowego. Dzieci są maleńkie jeszcze, niebieskookie i troszkę nieporadne. O śmiesznie sterczących ogonkach. Ale są pełne życia i ciekawe otaczającego ich świata. Zaczynają wszędzie włazić, chcą wszystko zobaczyć. Opanowują kuwetkę i samodzielne jedzenie. Dobrze im to idzie bo zdolniachy z nich.Bardzo garną się do człowieka. Witają go wesołym ćwierkaniem biegnąc co sił na przeciw. Nie ma dla nich większej radochy jak spanie razem z ludziem w łóżku, skakanie po nim, zabawy palcami, wykładanie brzuszka do głaskania, podgryzanie i mruczenie, układanie się do spania w zagłębieniu ręki czy kolan.Nie ma większej przyjemności dla nas jak obserwowanie ich wspólnych zabaw i zachodzących w nim zmian.Są bardzo kontaktowe. Lubią jak im się poświęca czas, doceniają ludzką obecność. I płynące z tego korzyści.Wyrosną z nich bardzo urokliwi miłośnicy ludzi.
Maleńtasy szukają domków. Mamusia też szuka. Na swoje mogą dzieci pójść dopiero po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Szukamy domków odpowiedzialnych i kochających co poczekają aż kociki podrosną.

Domku szukają :
Miś- czarny z białą plamką na szyjce. Największy z rodzeństwa. O buźce misiaka i takim charakterze. Przytulak wielki. Nie schodziłby z kolan.
Misza- rudy chłopczyk co to ciągle coś ma do powiedzenia. Gęga i pogaduje. Mistrz w wywalaniu brzuszka. Ma wielki apetyt i miseczki nie odpuści.
Mała Mi –delikatna czekoladowa szyleczka z rudymi plamkami i ciągle zdziwionymi oczyskami. Mruczak wielki, przytulak i odważniak.
Maszka- najdelikatniejsza z rodzeństwa, ruda dziewunia. Bez lęku pokonuje przeszkody. Pięknie mruczy i pcha się do głasków. Pieszczoch.
Foty nie oddają uroku malców. Trudno zrobić piękne zdjęcie niezwykle szybkiemu maleńtasowi.

Każdy z malców poszukuje domu na całe życie. Mogą iść do adopcji razem lub osobno.Kocie towarzystwo jest jak najbardziej wskazane, bo kocie dzieci nie powinny być jedynakami. Szukają domu pełnego miłości i tolerancji dla dziecinnych wybryków. Potrzebują wiele czułości i cierpliwości. Potrzebują poświęcenia im wiele czasu. Mając takie iskierki w domu należy liczyć się ze stratami. Odwdzięczą się domkowi przywiązaniem, wesołymi igraszkami i nie raz wywołają uśmiech na twarzach opiekunów. To sama radość posiadać takie maleńtasy w domu.
Kociki mają założone ks.zdrowia, są odrobaczone.

Istnieje możliwość dowozu kota (do uzgodnienia). Obowiązuje umowa adopcyjna! Brane będą pod uwagę tylko domy nie wychodzące! Kolejność zgłoszeń nie jest brana pod uwagę. Warunkiem adopcji kota jest zapewnienie mu jak najlepszych warunków. Telefony zastrzeżone nie będą odbierane a es-owe rozmowy adopcyjne nie będą prowadzone.